Dom.
Jedna z definicji SJP brzmi: "ogół spraw związanych z rodziną i gospodarstwem".
To co dzieci mogą wynieść z domu rodzinnego, jest bazą ich poczucia szczęścia.
System rodzinny może być różny: partnerzy plus dzieci, plus dziadkowie, bliższa i dalsza rodzina, przyjaciele rodziny, pupile domowe.
Ale może być też tylko mama, tylko tata, mama plus ojczym, tata plus druga partnerka. Dzieci wychowywane przez dziadków, wujostwo. Dwie mamy, dwóch ojców. Kontakty z dziadkami, wujostwem, mogą bliskie i zażyłe, lub rzadsze, chłodniejsze.
Dla dziecka wyrastającego w danym domu, czy domach, jeśli rodzina jest tak podzielona, najważniejsze jest to jak wyglądają relacje najbliższych sobie osób, które to dziecko wychowują.
Kocham Cię takim jakim jesteś, za to, że jesteś.
Tylko i aż tyle.
Wszyscy domownicy, członkowie rodziny pozostają ze sobą w jakiejś relacji.
Idealnie byłoby gdyby te relacje były pełne miłości, poczucia bezpieczeństwa i bezwarunkowej akceptacji. Wtedy dziecko pójdzie dalej w świat wyposażone w to jak budować trwałe, silne relacje, będzie umiało stworzyć sobie własną sieć wsparcia społecznego, a to jest kluczowe dla poczucia szczęścia.
Opiekunowie modelują swoim dzieciom jak wygląda bliska relacja z drugim człowiekiem.
To jak rodzice traktują się nawzajem, rzutuje na to, jaki stosunek do partnerów będą miały ich dzieci.
Rodzice mogą być razem, a mogą żyć w dwóch domach, tworzyć nowe rodziny, ale bez uszczerbku dla szczęścia dziecka, jeśli uda im się stworzyć nowe, szczęśliwe rodziny.
Często jednak wygląda to tak, że gdzieś te szczęście jest zachwiane: jeden rodzic zakłada nową rodzinę, drugi jest zgorzkniały, żyje przeszłością, albo i obydwoje nie mogą ułożyć sobie szczęśliwego życia na nowo.
Tym nieszczęściem rodziców czy jednego z rodziców nasiąka dziecko.
Rozwód rodziców to na pewno sytuacja kiedy potrzeba dziecku dać ogrom miłości i zapewnień, że nadal ma mamę i tatę, tylko teraz w dwóch różnych domach, i starać się żyć tak żeby dziecko nauczyło się, że rozwód to nie koniec świata. Formalna relacja, która się skończyła, a życie tej dwójki toczy się dalej. Będą dalej ze sobą związani z racji na posiadanie wspólnego dziecka, ale mogą żyć osobno i być szczęśliwi.
Dziecko rozwiedzionych rodziców mówi: "I dobrze, że oni się rozstali. Jak byli razem były tylko kłótnie. Teraz po rozwodzie żyją ze sobą jak najlepsi przyjaciele". Takich rodziców potrzebuje obserwować dziecko, szczęśliwych.
Jeśli rozstanie z partnerem jest dla jednego z nich zbyt trudne do zniesienia koniecznie musi przepracować to w terapii. Dziecko nie może stać się dla rodzica powiernikiem poczucia porzucenia czy bycia zdradzonym. Ma prawo wiedzieć, że w rodzinie jest kryzys, ale nadal potrzebuje rodziców, który będą dla niego wsparciem.
Śmierć jednego z rodziców
Kiedy jeden z rodziców umiera, drugi ma prawo być w żałobie, ale nadal potrzebuje troszczyć się o swoje dziecko. Jeżeli czuje, że jest mu zbyt ciężko wypełniać rolę rodzica, powinien zwrócić się po pomoc do rodziny, przyjaciół. Dziecko też potrzebuje przejść żałobę, ale potem musi żyć dalej, tworzyć swoją przyszłość.
Choroba rodzica
Jeśli jeden z rodziców choruje i nie może wpierać rozwoju swojego dziecka, drugi rodzic lub inni opiekunowie muszą zadbać o to aby choroba rodzica nie położyła się cieniem na rozwoju dziecka. Towarzyszymy naszym bliskim w ich radościach i troskach, ale dziecko ma prawo być dzieckiem i wzrastać w poczuciu dobrostanu. Chory rodzic potrzebuje leczenia, a jego rodzina ogólnego wsparcia w tym aby system rodzinny się nie załamał.
Przekazy rodzinnych wartości
System wartości jaki maja rodzice będzie rzutował na to jakie wartości w życiu obiorą ich dzieci.
Może wzorować się na tym, że w jego rodzice dążą do poczucia równowagi i dobrostanu, lub, że taplają się w poczuciu nieszczęścia i zostawiają nieład życiowy w takim rozgardiaszu w jakim jest, nie podejmując prób poprawienia kiepskiego stanu.
Wymagania i wsparcie jakie otrzymają od swoich rodziców dzieci będą w dorosłym życiu ich wewnętrznymi głosami. Będą szły przez świat z rozpostartymi lub z podkulonymi skrzydłami.
Na rodzicach spoczywa duża odpowiedzialność za kształtowanie młodych osobowości.
Warto jednak tę odpowiedzialność dźwignąć, po to, aby naszym dzieciom tu i teraz oraz w przyszłości, żyło się dobrze.
jeśli czujesz, że to dla Ciebie za dużo, zwróć się o pomoc.
Rodzina, przyjaciele, psycholog.
Te osoby są po to, żeby Cię wysłuchać i pomóc znaleźć rozwiązania życiowych trudności.
Jak wyglądał Twój dom rodzinny?
Jak go wspominasz?
Czy chcesz taki dom stworzyć dla swojego dziecka?
Jeśli w Twoim domu rodzinnym było czuć miłość, akceptację i zrozumienie, to otrzymałeś solidną bazę, podstawę do tego, aby być w swoim dorosłym życiu szczęśliwym, tj. słuchasz swoich potrzeb i dążysz do ich zaspokojenia. Masz obrany system wartości i zgodnie z nim postępujesz.
Tak może być tylko wtedy gdy jako dziecko byłaś wysłuchiwana, akceptowana bezwarunkowo. Wtedy nauczyłaś się, że Twoje potrzeby i granice są ważne, dlatego jako osoba dorosła jesteś w stanie usłyszeć i pójść za swoim wewnętrznym głosem.
Całe mnóstwo osób nie miało jednak takiego domu rodzinnego.
Miłość była warunkowa: za spełnianie nawzajem swoich wymagań.
Miłość była czymś przyćmionym przez ciągłe kłótnie między bliskimi osobami.
Ciężko było o wsparcie i poczucie bezpieczeństwa.
Relacje były nie pomiędzy członkami rodziny, a pomiędzy ludźmi, a obiektami zastępczymi np. alkohol, praca.
Wychodząc z takiego domu, dziecko, a potem młody dorosły idzie w świat z albo pustym albo nie do końca dobrze wyposażonym plecakiem.
W domu rodzinnym dziecko potrzebowało spakować do plecaka właśnie dużo wzmacniających słów, czułych czynów, po które mogłoby sięgać w chwilach, gdy tego by potrzebowało w późniejszym życiu. Bo to jest właśnie szczęście. Mieć zasoby żeby sobie poradzić w różnych sytuacjach.
Życie bywa trudne i nieobliczalne. Jednego dnia jest świetnie, następnego potrafi niespodziewanie wydarzyć się coś, co zmienia całkowicie to, co do tej pory działało. Dlatego dobrze jest mieć ze sobą plecak, z którego możemy wyjąć tę podstawę do przetrwania: poczucie własnej skuteczności i własnej wartości. Nie każdy z nas ma jednak tak dobrze spakowany plecak.
Dobrze, że w dorosłym życiu możemy przepakować plecak,
który spakowali nam nasi rodzice.
Wyposażyli nas w to, w co mogli, w co umieli, na co mieli zasoby.
My, jako dorosłe osoby, odpowiedzialne za swoje życie,
możemy zostawić rzeczy, które nam służą,
wypakowywać te, które utrudniają
i dopakować takie, których nam brakuje.
Takim momentem przepakowania plecaka jest bycie w psychoterapii.
Wypakowujesz to co Ci nie służy, wpakowujesz to co jest Ci potrzebne.
Jeśli czujesz, że Twój plecak nie daje Ci tego co potrzebujesz,
pozwól sobie na jego przepakowanie.
Z Twojego plecaka czerpią również Twoje dzieci. <3
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium