Rzecz wygląda następująco: ktoś ma problem z chodzeniem, bolą go plecy. Mówi o tym otwarcie ale i jego otoczenie widzi, że trzyma się za bolące plecy, delikatnie siada, albo się kładzie ostrożnie. Co robi otoczenie? "Oj, musisz iść koniecznie do lekarza". Nikt nie neguje, nie podważa, nie zaprzecza, że go te plecy bolą.
W tym momencie przychodzi do mnie refleksja: dlaczego jeśli inna osoba mówi, że potrzebuje pójść do psychiatry czy psychologa, bo kiepsko się czuje, widać, że zachowuje się inaczej niż dotychczas, często mają miejsce:
- umniejszanie: "nie przesadzaj, no aż tak źle, to chyba nie jest?"
- odradzanie: "po co ci psychiatra? tyle się można nasłuchać o kiepskich lekarzach"
- porównania: "inni mają gorzej i nie chodzą po psychiatrach"
Z cierpieniem fizycznym jakoś mniej chętnie wchodzi się w dyskusję. Jak mówią, że boli ciało, to boli. To się doradza pójście do lekarza czy do apteki po lekarstwa.
Ale jak mówi się o cierpieniu psychicznym to już pojawia się polemika.
Dlaczego?
Myślę, że może tak być z tego powodu, że:
- choroby psychiczne to nadal temat tabu
- o chorobach psychicznych krążą krzywdzące opinie np. ktoś jest sam sobie winien, że zachorował albo jest słaby. A my chcemy myśleć o sobie dobrze. I jak nam pierdyknął plecy, bo się przedźwigaliśmy to wręcz chwała, bo tak dużo trenował albo nosił ciężkich rzeczy w imię wyższej sprawy i teraz bohatersko cierpi, trzeba plecy leczyć. Ale jeśli dopadną objawy depresji to źle ktoś robił, że tak długo dźwigał psychicznie za dużo. Albo za słaby, że się ugiął ciężarowi życiowych doświadczeń. Bęcki.
Jest bardzo duża niesprawiedliwość pomiędzy traktowaniem osób chorójących fizycznie a psychicznie.
Żeby zmniejszyć tę przepaść dobrze byłoby zacząć traktować cierpienie psychiczne tak samo poważnie jak cierpienie fizyczne.
Plecy były zbyt długo silne i w końcu nie wytrzymały ciężaru. Tak samo psychika. Zbyt długo próbowała unieść zbyt wiele.
Tak jak doskwierają nam dolegliwości fizyczne, tak samo natury psychicznej.
Ciało jest do zdarcia, i psychika również.
Ciało ma swoje ograniczenia, i psychika również.
Ciało zasługuje na to żeby je leczyć, i psychika również.
Żeby ktoś cierpiący psychicznie mógł przyjść powiedzieć o tym otwarcie potrzeba aby czuł się bezpiecznie z chęcią powiedzenia o tym. Potrzeba aby nie bał się reakcji otoczenia kiedy chciałby powiedzieć o tym co myśli i czuje.
Potrzeba abyśmy umieli słuchać empatycznie drugiej osoby.
Kiedy ktoś powie o tym co mu doskwiera, ma szansę uzyskać wsparcie.
A tego byśmy chcieli dla naszych bliskich, znajomych, prawda?
Móc im pomóc, kiedy tego potrzebują.
Zmiana zaczyna się od nas samych.
Zachęcam gorąco do tego aby wyrzucić ze swojego słownika ocenę, krytykę, umniejszanie, porównywanie, negowanie.
Uczmy się słuchać empatycznie innych ludzi.
Wtedy stwarzamy możliwości szukania wsparcia tym, którzy mogli by go potrzebować, oraz dajemy szansę samym sobie aby być wsparciem dla tych, którym chcielibyśmy wsparcia udzielić.
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium