27 listopada 2023

Mama ma prawo być zniechęcona do zaspokajania potrzeb swojego dziecka 

Boimy się czuć swoje emocje i słuchać swoich myśli.

Boimy się, że np. odczuwana złość spowoduje, że kogoś uderzymy, a myśli, np. że nie mamy ochoty teraz spędzać z kimś czasu, spowodują zerwanie relacji.
Prawda jest jednak taka, że kiedy słuchamy swoich myśli i emocji, i działamy w celu zadbania o swoje potrzeby, jesteśmy w stanie równowagi i nie mamy skłonności do nagłych zachowań, które mogłyby kogoś skrzywdzić.
Dbając o siebie, pośrednio dbamy o innych, bo koimy swoje emocje wtedy gdy w nas buzują, zamiast dawać im upust np. w postaci krzyku. 
 
W mojej praktyce spotykam się z takim głosem mam:  

"Jestem złą matką, bo bywa, że nie cieszy mnie zabawa z moim dzieckiem.

Czasami jestem znużona, zmęczona tą codzienną rutyną". 

 

 

Jeśli masz takie myśli, to chcę Was uspokoić: wszystko ok.

Każda mama ma prawo czasami nie mieć ochoty na zabawę ze swoim dzieckiem.

To nie świadczy źle o niej, jako o mamie.

To świadczy o tym, że jest normalnym człowiekiem, który ma swoje potrzeby i granice, i ma prawo nadal je odczuwać oraz ich słuchać.

Relacja rodzic - dziecko jest relacją nierówną. Przewaga odpowiedzialności i zaangażowania leży po stronie rodzica.

Małe dzieci są początkowo od nas całkowicie zależne.

 

Najpewniej przeważnie właśnie mama karmi, przewija, zabawia, tuli do snu małe dziecko.

 

Może jest ktoś kto mamę w tych zadaniach wspiera, i bardzo dobrze jeśli tak jest.

Bycie cały czas na wyłączność dla drugiej osoby jest męczące.

Mamy też potrzebują odpoczywać.

 

Czy jesteś non stop w relacji ze swoim partnerem, przyjaciółką, mamą, zwierzakiem?

Nie. Każda istota potrzebuje czasu razem i czasu osobno.

To normalne.

Małe dzieci są bardzo zależne od swoich rodziców, początkowo głównie mam, które z tego powodu czują się wyeksploatowane.

 

To normalne, że po tym jak całą swoja uwagę

skupiały na zaspokajaniu potrzeb brzdąca

chciałaby też mieć chwilę dla siebie.

Nie zawsze jest to niestety możliwe.

Wtedy może przyjść zniechęcenie,

awersja do dalszego bycia z dzieckiem.

 

Od tego, że takie myśli czy uczucia się w nas pojawią, nie stanie się krzywda naszym dzieciom. 

Skrzywdzić mogą zachowania, które mogą być wzbudzone przez nieukojone emocje.

Dlatego ogromnie ważne jest żeby w tym momencie posłuchać siebie i zadbać o swoje potrzeby.  

 

Jak to zrobić kiedy jesteś sama z malcem i nie ma kto przejąć nad nim opieki?

Jak poradzić sobie ze znużeniem, które może się pojawić w trakcie opieki nad dzieckiem? 

 

Z pomocą mogą przyjść np. słuchawki, dzięki którym możesz całym swoim ciałem i częściową uwagą być z dzieckiem, a częściowo oddać się swojej przyjemności.

Audiobook, piosenki, standup?

Czego potrzebujesz?

 

Może chciałabyś z kimś porozmawiać?

Przecież możesz bawić się i rozmawiać jednocześnie.

 

Może jest Ci trudno, bo Ty czujesz czasami zniechęcenie, a koleżanki z dziećmi nigdy o tym nie mówią, na forach dla rodziców o tym nie piszą?

Nie przyznajesz się do tego głośno, bo obawiasz się oceny ze strony innych : “Co z Ciebie za matka, że nudzi Cię Twoje dziecko?”

 

Mam wrażenie, że najbardziej skłonni do tego typu komentarzy są:

  • ojcowie, którzy z macierzyństwem mają tyle wspólnego, że chwalą się na piwkach z kolegami jakimi są super ojcami, jednak ich partnerki mają odmienne zdania na ten temat
  • inne matki, które same zebrały wiele krytyki, i to co zebrały oddają dalej
  • osoby starsze, które wpisują się w powiedzenie “zapomniał wół jak cielęciem był”

 

Zauważyłaś, że często na grupach dla mam, kobiety zadają pytania anonimowo, a i tak wylewa się na nie fala hejtu?

 

Ale jednak padają różne pytania w stylu:

“Czy też tak macie... ?“

W kobietach jest chęć szczerego dzielenia się swoimi przeżyciami z macierzyństwa, ale jest też obawa zbędnej krytyki.

 

Masz prawo czuć to co czujesz i dzielić się swoimi odczuciami.

Potrzebujesz tylko znaleźć odbiorców, którzy mają gotowość aby wysłuchać z akceptacją Twoich słów.

 

Na koniec powtórzę:

Masz prawo czuć zniechęcenie do zaspakajania potrzeb swojego dziecka.

 

Czy to zabawa, czy inne czynności związane z opieką nad dzieckiem.

Rutyna męczy.

 

Relacja z dzieckiem jest niesymetryczna.

Ty dużo dajesz od siebie, dziecko to przyjmuje.

 

Z czasem dziecko będzie stawało się co raz bardziej samodzielne, będzie mniej zależne od Ciebie,

jednak cały czas szala odpowiedzialności przechylać się będzie w Twoją stronę, aż do jego dorosłości.

 

To jest chyba jeden z kluczowych wyznaczników rodzicielstwa: być odpowiedzialnym za tego małego człowieka, który jest od nas zależny.

 

Z tym, że można być odpowiedzialnym, starać się zaspokajać potrzeby swoich dzieci, ale pozostać nadal człowiekiem ze swoimi potrzebami i granicami.

 

Rodzic to nadal człowiek, nie robot.

 

Życzę Ci abyś dawała sobie prawo do odczuwania wszystkich swoich emocji, odkrywała jakie niezaspokojone potrzeby się pod nimi kryją i traktowała je z taką samą troską, jak troszczysz się o swoje dziecko.

 

10 sierpnia 2024
Rzecz wygląda następująco: ktoś ma problem z chodzeniem, bolą go plecy. Mówi o tym otwarcie ale i jego otoczenie widzi, że trzyma się za bolące plecy, delikatnie siada, albo się
07 lipca 2024
Jakiś czas temu pisałam o tym, że zaczęłam nagrywać podcast. Tak też było. Nagrałam jakieś 5 odcinków. I koniec. Na więcej nie wykrzesałam czasu i energii. Praca w gabinecie z

Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.