Depresja okołoporodowa dotyczy około 20 % kobiet w ciąży lub po porodzie. To co 5 ciężarna lub mama. Ja miałam te nieszczęście być 1 z tych 20 % kobiet.
Historia każdej z nas, mam chorujących na depresję jest inna, ale są rzeczy, które nas łączą. To jest doświadczenie chronicznego albo intensywnego stresu. Depresja jest reakcją organizmu na zbyt dużą lub zbyt intensywną dawkę stresu, jakiego doświadczyłyśmy.
Chciałabym podzielić się z Tobą moją historią, bo może czytając ją znajdziesz tam też część swojej historii i to pokieruje Cię w stronę zadbania o siebie, poszukania dla siebie wsparcia.
Czynniki depresjogenne:
Depresja okołoporodowa dotknęła mnie kiedy byłam w drugiej ciąży. To był czas bardzo stresujący wszystkich na około jak i wynikający z życia prywatnego.
Jako główną przyczynę depresji uznaje się chroniczny lub intensywny stres. W moim przypadku był to stres wynikający z poczucia lęku i strachu przez:
- pandemię. Doświadczenie odcięcia od znajomych przez narzucone restrykcje, wszechotaczającego lęku o zdrowie własne i bliskich.
- wybuch wojny na Ukrainie. Kolejna dawka lęku i stresu.
- stres w związku z kupnem mieszkania, przeprowadzką, zmianą szkoły starszej córy
- niestabilna sytuacja finansowa
- złe relacje rodzinne
- złe relacje zawodowe
Do tych stresorów doszły czynniki związane z ciążą:
I tak minęła mi ciąża pełna stresu, lęku, poczucia zagrożenia.
Kiedy urodziłam na początku czułam moc. Na oddziale poporodowym była ze mną na sali nastolatka, która miała trudność w opiece nad noworodkiem. Starałam się jej pomóc. Kiedy wróciłam do domu, potrzebowałam odpocząć. Mój noworodek był bardzo wymagający. A ja nie miałam już tej mocy, którą czułam w szpitalu. Czekałam na energię jaką miałam w sobie na początku macierzyństwa z pierwszą córką, jednak je ciągle byłam w dołku. I tu pojawia się kolejny czynnik depresjogenny:
Kiedy tworzymy oczekiwania co do tego jak miałoby wyglądać nasze bycie z dzieckiem, a rzeczywistość ich nie spełnia, pojawia się stres i negatywne odczucia: złość, smutek, zniechęcenie.
Kolejnym z czynników depresjogennych były:
Jak uporałam się ze zdrowiem swoim, małej i po 6 m-cu opieka nad nią stała się dla mnie łatwiejsza, skończyły się ulewania kiedy rozszerzyłyśmy dietę, spała w spacerówce, to spadły kolejne stresory: śmierć i choroby bliskich osób. Jak z czarnej komedii od listopada do marca, w każdym z tych miesięcy dowiadywałam się jakiejś poważnej diagnozy albo informacji o śmierci.
Miałam wrażenie, że ciągle spada na mnie coś nowego. Jak z jednym się uporałam, to wyskakiwało następne. Czułam, że spadam w przepaść. Biorąc pod uwagę, że depresja jest odpowiedzią na silny lub chroniczny stres, to w mojej sytuacji była kumulacja tych dwóch przyczyn.
W jaki sposób objawiała się moja depresja?
Objawy depresji to 3 główne, pierwotne, symptomy:
Na kanwie powyższych objawów powstają wtórne objawy depresji:
Dlaczego w podobnej sytuacji nie każda kobieta doświadczy depresji?
Znam mamy, które również doświadczyły wielu trudnych sytuacji czy to ze względu na zdrowie swoje czy maluszka, czy też spadły na nie nieoczekiwane i trudne okoliczności. Milion kobiet urodziło lub zajmowało się niemowlakiem podczas pandemii lub gdy za wschodnią granicą zrobiło się niebezpiecznie. Jednak nie każda z nich doświadczyła tak dużych trudności psychicznych jak ja. Dlaczego? Co chroni przed zachorowaniem?
Dlaczego podzieliłam się swoją historią?
Dzielę się z Tobą swoją historią, bo tę znam najlepiej i na jej przykładzie mogę Ci najbardziej pokazać jak ważne jest zadbanie o siebie najwcześniej jak się da. Nigdy nie wiesz co może Cię spotkać potem. Nie jesteś w stanie przewidzieć tego co może nadejść.
Ja po wsparcie sięgnęłam bardzo późno. Kiedy przyszłam do gabinetu w 11 m-cu życia mojej córki, pani psycholog zapytała: "Dlaczego przyszła pani tak późno, skoro miała pani objawy depresji już w ciąży?".
A no właśnie.
Niskie poczucie własnej wartości powoduje, że nie słuchamy swoich potrzeb i przez to dążymy do samozagłady. Do tego problemy w rozumowaniu, trudności z podjęciem decyzji.
I kolejna rzecz to lęk przed oceną społeczną, która brzmi: "ktoś z depresją, to ktoś słaby". Bardzo nie chciałam się do tego przyznać.
Dlatego bardzo ważne jest dla mnie aby mówić o depresji okołoporodowej żeby znieść to tabu! Nie bójmy się mówić o chorobach psychicznych. Choroba to choroba. Jeśli wyzbędziemy się tych negatywnych spojrzeń w kierunku cierpienia psychicznego, wiele osób będzie mogło ze spokojem sięgnąć po wsparcie. Bez poczucia wstydu.
Zadbaj o siebie
Proszę Cię abyś w momencie kiedy poczujesz, że jest Ci źle, coś jest nie tak, nie jesteś w pełni szczęśliwa, czujesz się przemęczona, abyś sięgnęła po wsparcie. Z depresji jest tym łatwiej wyjść, im szybciej otrzyma się odpowiednią pomoc.
Zgłoś się po wsparcie po to, abyś miała moc sprawczą, której trochę Ci się jednak przyda przy niemowlaku.
To jest tak jak z maseczkami w samolocie, najpierw zakładasz ją sobie, potem dziecku.
Nie zadbasz odpowiednio o bobasa, jeśli Ty sama będziesz zaniedbana emocjonalnie.
Chciałabym żebyś była na tyle silna i szczęśliwa dziś, żebyś miała na tyle dobre relacje społeczne, żebyś była w stanie jak najlepiej sprostać życiowym trudnościom.
Życie z niemowlakiem samo w sobie może być pełne turbulencji, a poza Waszą dwójką, całe pozostałe życie kręci się dalej w swoim kołowrotku. I niestety nigdy nie wiesz co tam i kiedy z tego kołowrotka wyskoczy.
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium